Forum     OGÓLNOPOLSKIE FORUM ADOPCYJNE Strona Główna OGÓLNOPOLSKIE FORUM ADOPCYJNE
Największa Polska baza ogłoszeń o zwierzetach ! Dodaj tu swoje ogłoszenie, lub przejrzyj te,już dodane.
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Rudy - z przeszłością - czeka ma dom :)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OGÓLNOPOLSKIE FORUM ADOPCYJNE Strona Główna -> Szczęśliwe Zakończenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sable
Moderator



Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrów Wielkopolski/Poznań

PostWysłany: Pon 19:09, 08 Lip 2013    Temat postu: Rudy - z przeszłością - czeka ma dom :)



"W marcu zabrałem z ulicy w W-wie na Żoliborzu Rudego, mixa Akity. Bardzo o niego walczyłem. Pies aktualnie przebywa pod opieką Fundacji Przytul Psa, w hoteliku pod W-wą w okolicach Żelazowej Woli.
Miał państwa , mieszkali w sąsiedztwi,... pili ale psa kochali i nie miał krzywdy.
Państwo handlowali zniczami pod cmentarzem, pies z nimi.
Od grudnia widywałem go jak biegał samopoas po okolicy.
W styczniu coraz częściej widywałem Rudego jak szukał jedzenia w okolicy. Dowiedziałem sie że jego pani zmarła, mieszkanie było komunalne na nią - pan i pies wylecieli na bruk!!
Któregoś dnia poszedłem do pani wet. po leki na serce dla mojego kundelka, a tam newsy - 2 psy sa na antybiotykach, Rudy je dziabnął. Dziabnął i uciekł, bo nie lubi szczekaczy i nikt go ustawiać nie będzie. Po tych newsach zacząłem go szukać. Chodziłem ze smyczą i obrozą, z parówkami w kieszeni. Wiedziałem ze będzie trudno, bo nie zaufa ludziom.
Był marzec, ciemno już o 18.00. Brat zarządził któregoś dnia: "Chodź na spacer z psami wcześniej". Poszliśmy o 18.00 zamiast o 19.00. Wyszlismy na podwórko. Patrzymy - idzie pan menel z Rudym na sznurku. Brat mówi : "Szybko goń go, zapytaj czy Ci odda psa do hoteliku". Goniłem, zostawiłem nasze psy bratu i pobiegłem.
Facet był programowo pijany, ale 3 razy pytał "czy nie oddamy psa do schroniska" Zapewniłem, że nie. A on na to: "W styczniu zmarła moja kobieta, do stycznia miałem jeszcze dom. Teraz już nie mam ani domu ani pracy. Ja sobie poradzę, ale co z nim? " - zapytał smutno. Zapewniałem, prosiłem, że jest mniejsce w hoteliku, że panie się psem zajmą, nakarmią i poszukają nowego domu. Zastanowił się. W końcu mówi: "A może go pan teraz wziąć?" Mogę!! Mogę!! " To proszę " - i oddał mi go.
Zostałem sam na ulicy z psiakiem, który węszył cały czas z głodu. Pan odszedł, a mi się dusza ścisnęła ze współczucia.
"Mam go!! Mam go!! - wrzeszczałem przez trawnik, żeby mój brat zabrał nasze psy na górę do domu i wyciągał samochód z garażu bo wieziemy Rudego, ale dokąd? Wykonałem kilka szybkich telefonów do Fundacji Przytul Psa najpierw. Pani Ela powiedziała mi że miejsc nie ma, ale dała namiar na hotelik w okolicach Żelazowej Woli. Stałem z psiakiem na smyczy i ratowałem mu dupę. Pani Joasia z hoteliku bardzo się przejęła moim telefonem, zapewniłem że wpłacę zaliczkę i dam na szczepienie na wściekliznę.
Pojechaliśmy w noc. Rudy w miękkim kagańcu za tylnym siedzeniem, widział wszystko przez tylną szybę, ale trochę się bał czy go nie skrzywdzimy. Wygłaskałem, przytuliłem, uspokajałem bo trochę się wiercił. Wyluzował, zaufał że w końcu bedzie lepiej. Polizał mnie po twarzy. Pilotowała nas telefonicznie pani Ela z Przytul Psa, zgubiliśmy się gdzieś na polach po ciemku pod Żelazową Wolą. Dworek Chopina mijaliśmy z lewej, a miał być z prawej. Jechaliśmy od dupy strony, ale w końcu trafiliśmy na ten szczęśliwy dla psów "koniec świata". Podpisałem umowę oddania psa pod opiekę hotelu. Okazało się, że pies miał obrożę z numerem z Palucha w W-wie z 2010r. Niespodzianka. Przy podpisaniu umowy wskoczył na kanapę i wyjrzał przez okno. Musiał być kanapowcem. Państwo kochali to i na kanapie trzymali.
I to już właściwie koniec historii Rudego na dzisiaj."
Szczęśliwy ciąg dalszy trzeba dopisać Smile




Rudy jest młody, ma ok 3 lat. Charakterek akitowy - inteligentny, szybko się uczy. Przyjazny do ludzi, koty goni, z psami bywa różnie -z niektórymi się zaprzyjaźnia i chce bawić, szczekacze prowokujące go może dziabnąć i uciec. Nie wdaje się w bójki, daje tylko nauczkę. Do agresywnych psów nie podchodzi, jeży się ale trzyma dystans.
Szukamy dla Rudego nowego domu, Człowieka znającego specyfikę rasy, Rodziny bez małych dzieci i innych zwierząt.








Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sable dnia Nie 15:38, 08 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sable
Moderator



Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrów Wielkopolski/Poznań

PostWysłany: Nie 15:38, 08 Gru 2013    Temat postu:

1 grudnia br. Rudy został adoptowany Smile
Serdecznie dziękujemy!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OGÓLNOPOLSKIE FORUM ADOPCYJNE Strona Główna -> Szczęśliwe Zakończenia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin