OGÓLNOPOLSKIE FORUM ADOPCYJNE

Orchidea

Chudi był wcześniej pięknym owczarkiem niemieckim... niestety zachorował, a po co leczyć jak można wyrzucić. Błąkał się więc zagłodzony, łysy po Dębnicy. Trafił do nas i tutaj zaczęła się walka o jego życie. Po miesięcznym pobycie w schronisku okazał się psem pogodnym, pragnącym kontaktu z człowiekiem. Dostawał leki na nużycę, było widać lekką poprawę. Sierść zaczęła mu stopniowe odrastać. Nie potrafił chodzić na smyczy, więc szelki okazały się świetnym rozwiązaniem. 19 kwietnia rozpoczął szkolenie grupowe w szkole Wesoła Wataha. Na początku trudno było mu się odnaleźć w grupie psów, ponieważ niezbyt przepada za czworonożnymi towarzyszami. Jest psem upartym, który lubi wszystko robić po swojemu stąd też szkolenie to to nie lada wyzwanie. Drugi dzień szkolenia był już lepszy. Chudi był bardziej wyluzowany, rzadziej skupiał się na obecności innych psów. Były momenty, że przebywał w bardzo bliskiej odległości innego psa i nie zwracał na niego uwagi. Podczas szkolenia wiele się nauczył. Trafił do domu w Holandii.

Orchidea

Chudi przyjechał do Polski na wakacje. Zobaczcie jak się ładnie prezentuje. Okazało się, że oprócz problemów skórnych ma jeszcze problemy z prostatą, ale wszystko jest pod kontrolą. Oby wszystkie psy miały takie domy.