Forum     OGÓLNOPOLSKIE FORUM ADOPCYJNE Strona Główna OGÓLNOPOLSKIE FORUM ADOPCYJNE
Największa Polska baza ogłoszeń o zwierzetach ! Dodaj tu swoje ogłoszenie, lub przejrzyj te,już dodane.
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Bursztynek

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OGÓLNOPOLSKIE FORUM ADOPCYJNE Strona Główna -> Szczęśliwe zakończenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Centaurus




Dołączył: 19 Lip 2012
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Warszawa/Zielona Góra

PostWysłany: Pon 12:14, 23 Lip 2012    Temat postu: Bursztynek

AKTUALIZACJA 2012

Bursztyn to prawie 3 letni wałach w typie szlachetnym. Wspaniały charakter, ogrom łagodności i duża chęć współpracy - to główne cechy Bursztynka. W połączeniu z przepięknym umaszczeniem czynią go wyjątkowym koniem, który szuka wyjątkowego opiekuna Smile Bursztyna odkupiliśmy z urazem w okolicy oka, co skazało go na rzeź. Po dwóch operacjach, w tym jednej plastyce, Bursztyn jest okazem zdrowia i urody.

Przyuczony do podstawowych czynności i zabiegów pielęgnacyjnych, będzie wspaniałym koniem rodzinnym. W pełni zdrowy, regularnie padokowany, werkowany, szczepiony i odrobaczany.



------------------------------------------------------------------------------------

TAK BYŁO

2 kwietnia 2011 o godzinie 20 zadzwoniła do nas pani Ania, szlochając do słuchawki opowiedziała nam smutną historię swojego Taty, który kochał konie jak nikt inny. Po jego śmierci chciały z mamą sprzedać konie, ponieważ gdy zabrakło Taty nie dawały sobie rady z opieką nad zwierzętami. Kiedy o 18.30 przyjechał kupiec zabrać konie, doszło do nieszczęścia. Kiedy wprowadzano Bursztynka na przyczepę źrebak nie chciał wejść, był bardzo niespokojny i podenerwowany. Nagle tak bardzo się spłoszył, że ruszył do przodu i uderzył głową w wystający zawias przyczepy. Wyglądało to bardzo źle - wszędzie było dużo krwi. Kupiec Bursztynka odjechał i Pani Ania z mamą zostały same ze źrebakiem, który bardzo cierpiał. Zadzwoniły do weterynarza i poprosiły o pomoc, ten jednak po dotarciu na miejsce stwierdził, że koń nadaje się tylko do rzeźni lub do uśpienia. Nie zadał sobie nawet trudu aby podać mu coś uspokajającego i przeciwbólowego, po czym …odjechał. Pani Ania wiedziała, że nie może się poddać i zrezygnować z walki o życie Bursztynka przez wzgląd na pamięć po swoim ojcu. Wtedy zadzwoniła do nas. Od razu wiedzieliśmy, że nie możemy zostawić tych ludzi bez pomocy, a przede wszystkim konia, który cierpiał.

Zorganizowanie całej akcji było dla nas trudne ponieważ działamy na terenie Wrocławia, Zielonej Góry i Torunia, a do wypadku doszło miedzy Warszawą a Płockiem. Zaczęliśmy dzwonić do weterynarzy, którzy pracują na tamtym terenie. Wykonaliśmy ponad 10 telefonów – bezskutecznie – nikt nie chciał przyjechać do cierpiącego stworzenia. Zapadła więc decyzja, że musimy za wszelką cenę zawieźć konia do kliniki do Warszawy jeszcze tej nocy, ponieważ rano mogłoby być już za późno. Zorganizowaliśmy transport, wszystko było już ustalone, zastanawialiśmy się tylko czy Bursztyn przeżyje samą podróż .Wtedy zadzwonił do nas lekarz z kliniki i podał numer telefonu do lekarza, który miał być naszą ostatnią szansą. Doktor Kozioł wysłuchał nas mimo późnej pory i mimo właśnie rozpoczynającego się urlopu. Postanowił, że przyjedzie najszybciej jak tylko się da. Na miejscu zdecydował, że konia należy natychmiast operować!

Diagnoza: rana szarpana i cięta okolicy przedniego kąta oka, uszkodzenie kości szczękowej i kości łzowej. Weterynarz przeprowadził operację w spartańskich warunkach. Przy operacji pomagali ludzie, którzy przyjechali zawieźć Bursztynka do kliniki. Pani Ania zorganizowała wszystko najlepiej jak potrafiła. O godzinie 1 na ranem Doktor zakończył operację. Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni postawą Doktora, który zadał sobie wiele trudu i pomimo ogromnego zmęczenia tego dnia nie odmówił pomocy. To niezwykłe, że są jeszcze tacy ludzie.

Doktor Kozioł jest naszym bohaterem!

Bursztyn czuje się trochę lepiej. Ma usunięty skrawek kości i wiele szwów na głowie. Kolejne dni będą decydujące – nie wiemy czy udało się ocalić jego wzrok. Pani Ania postanowiła, że przekaże konia Fundacji Centaurus - chce żebyśmy znaleźli dla niego dom. Po takim cierpieniu pragnie tylko aby trafił w dobre ręce. Jednak aby Bursztyn mógł poprawnie żyć i funkcjonować potrzebna jest rehabilitacja i kosztowne leczenie. Rokowania są średnie, konieczne są codzienne wizyty weterynarza, podawanie antybiotyków, pilnowanie, aby nie wdała się infekcja.



[/img]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Centaurus




Dołączył: 19 Lip 2012
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław/Warszawa/Zielona Góra

PostWysłany: Pon 23:23, 27 Sie 2012    Temat postu:

ma domek Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OGÓLNOPOLSKIE FORUM ADOPCYJNE Strona Główna -> Szczęśliwe zakończenia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin