OGÓLNOPOLSKIE FORUM ADOPCYJNE

Sable

w końcu nadszedł czas, żeby przedstawić Wam HUGO - to wielki pies (około 5-6lat), który w schronisku przebywa od roku. Z racji tego, że mnie zawsze przyciągają te największe gabaryty to i on zwrócił moją uwagę od razu! A kiedy się okazało, że ten wciśnięty w najdalszy kąt boksu i budy wielkolud bardzo boi się człowieka to już wiedziałam, że to mój kolejny "pacjent" .
Zaczęło się od siedzenia w boksie, przynoszenia smakołyków. Niestety pies był jak nieżywy, nieruchomiał. Był tak zestresowany obecnością człowieka, że nie interesowały go żadne nawet najlepsze kąski, mało tego trząsł się i ślinił ze strachu. Jego pierwszy spacer był długo potem i było to wielkie wydarzenie dla wszystkich, którzy przy tym byli. Odetchnęliśmy z ulgą kiedy dotarliśmy do wybiegu. Na wybiegu puszczony luzem uciekał zawsze na drugi koniec i kładł się w kącie, najchętniej przykryłby się warstwą śniegu. Nie liczyłam ile godzin przez te miesiące przesiedziałam z nim na wybiegu..... Leżał koło mnie tylko wtedy kiedy był zapięty na smycz, był nieufny, ale nigdy nie pokazał na mnie zębów, nie warknął. Gadałam do niego ciągle i ciągle i ciągle...i głaskałam bez końca. Gdy podchodziłam do niego kulił się dosłownie. Z czasem zaczął sobie kojarzyć smycz z wyjściem z boksu, więc wyprowadzanie go stało się łatwiejsze. Zmieniały mu się koleżanki więc wiemy, że z suniami dogaduje się bez problemu. Uczył się też od nich kontaktu z ludźmi. Hugo do tej pory miał bardzo nikły lub wcale nie miał kontaktu z człowiekiem. Tak jakby dostawał tylko jedzenie do kojca i to wszystko. Może pilnował jakiejś firmy? Jest bardzo czujny i ma bardzo donośny głos. Wyglądem i szczekaniem potrafi odstraszyć intruza, ale nigdy nie wykazał agresji do swojego człowieka. Kiedy jego kontakty ze mną były coraz lepsze zaczęłam przyprowadzać różnych gości, toleruje każdego z kim przyjdę na wybieg choć podchodzi z dystansem i ufa dopiero po jakimś czasie. W ciągu ostatniego miesiąca baaaaaaardzo się zmienił, jego resocjalizacja nabrała tempa. Szukam dla niego domu z ogrodem (Hugo nie wchodzi na tą chwilę do budynku), nie znam jego stosunku do kotów i dzieci, ale ze względu na jego gabaryty dzieci nie powinny być małe. Zobaczcie sami jak się zmieniał, z psa siedzącego cicho w kacie, mamy popiskującego z radości na widok znanych sobie ludzi Hugona!
Wiem, że przed nim jeszcze wiele rzeczy do nadrobienia, ale wiem jak bardzo się zmienił i wiem, że mając stały kontakt ze swoim wspaniałym człowiekiem na co dzień rozkwitnie jeszcze bardziej. Teraz to on szuka kontaktu ze mną, cały czas kreci się w pobliżu na wybiegu, wreszcie to on przychodzi do mnie a nie ja do niego, a jak udaję że jestem czymś innym zainteresowana to w końcu delikatnie szturcha mnie wielkim nochalem w pośladek jakby chciał powiedzieć "Hej tutaj jestem, zajmij się mną..." Jest naprawdę kochany!

Sable

Hugo jest już w nowym domek lecz został naszym rezydentem Smile

Iga-Husky

śliczny pies,piekne łapy Smile