Forum     OGÓLNOPOLSKIE FORUM ADOPCYJNE Strona Główna OGÓLNOPOLSKIE FORUM ADOPCYJNE
Największa Polska baza ogłoszeń o zwierzetach ! Dodaj tu swoje ogłoszenie, lub przejrzyj te,już dodane.
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

6-miesięczny jasnorudy kotek - LUBLIN

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OGÓLNOPOLSKIE FORUM ADOPCYJNE Strona Główna -> Kocięta do adopcji / Lubelskie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bezet4




Dołączył: 16 Paź 2013
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 5:17, 16 Paź 2013    Temat postu: 6-miesięczny jasnorudy kotek - LUBLIN

Mały, ok. 6-miesięczny jasnorudy kotek, znaleziony na ulicy, szuka nowego, kochającego i bezpiecznego domu! (do odbioru w LUBLINIE)

Kocurek ma sierść koloru jasnorudego, a właściwie beżowego, w trochę ciemniejsze paseczki, jak tygrys. Oczy – to taki zielonkawy beż.
Kotek pięknie załatwia się do kuwety, został odrobaczony i wykastrowany, ma przycięte pazurki, a jutro idziemy na szczepienie (chyba na katar koci i panleukopenię – powtarzam za panią doktor weterynarii).

Znalazłam kotka trzy tygodnie temu wieczorem, miauczał w krzakach – przykucnęłam, a on od razu wdrapał się na kolana i wtulił pyszczek pod moją pachę. Nie miałam sumienia, by go zostawić, choć na kotach się nie znam (zawsze miałam w domu psy).

Ten tygrysek zmienił moją opinię o kotach, poznaliśmy już z grubsza jego charakter. Wcale nie chodzi własnymi drogami (może gdy będzie starszy?), daje robić ze sobą wszystko, znosi cierpliwie głaskanie, przytulanie, można go miętosić, dotykać, często sam garnie się na ręce i kolana, mruczy jak mały traktorek. Jeśli drapie i gryzie, to tylko w zabawie, i wtedy wyraźnie czuć, że stara się nie zrobić krzywdy. Jest bardzo ufny, przynajmniej wobec nas. Za to bardzo boi się psów (co dało się zauważyć w drodze do weterynarza), świateł samochodu w ciemności, i odkurzacza (na jego dźwięk dostał histerii: rozcapierzone pazurki, wybałuszone oczy i ucieczka w najdalszy kąt).

Sporo śpi, potem domaga się jedzenia (chodzi za mną i płacze takim cienkim głosem), po jedzeniu myje futerko, a potem pieszczoty i zabawa w ganianie grzechoczącej kulki po podłodze. Zachowuje się wtedy jak pies, bo prawie aportuje kulkę. „Prawie”, bo po złapaniu w pyszczek upuszcza ją po drodze, potem ucieka pod stołek albo za firankę, wystawia jedno oko, a kiedy mu ją znów rzucić, to wybiega z kryjówki i znów „prawie” aportuje, chowa się i tak w kółko. Mam wrażenie, że ma niewyczerpane zasoby energii, może tak biegać przez godzinę. Kiedy ja kapituluję, kocurek przychodzi i prosi o jeszcze (tak śmiesznie ni to miauczy, ni to jęczy, i po jego napiętym ciałku widać, że jest gotowy do dalszych biegów).

Późno w nocy, tak już raczej nad ranem, kot dostaje małego amoku – wydaje mi się, że chce wyjść na dwór: wydaje dziwne odgłosy, takie agresywne miauknięcia, biega wtedy jak koń w galopie po mieszkaniu i podchodzi do drzwi wejściowych. Ale u nas dokoła same ruchliwe ulice, pełne samochodów (pod samym blokiem też), mnóstwo psów, i bezdomnych dorosłych kotów też. Poza tym nie mieszkamy na parterze, kot nie miałby jak wrócić, raczej na pewno znów zgubiłby się albo jeszcze gorzej… Myślałam, że po kastracji mu to minie (była 1,5 tyg. temu), ale jednak nie – nie wiem dlaczego, pewnie zostało mu w pamięci, że na zewnątrz jest powietrze i drzewa, i cała reszta… Ale nie pamięta, że błąkał się tam głodny i samotny. Dwa razy nas zaskoczył, bo zwiał na parter klatki schodowej, gdy ktoś z nas wychodził wynieść śmieci – nie zauważyliśmy tego, a on jak torpeda pognał na dół. A pod samym domem ulica i samochody…

Kupiłam mu początkowo zapas suchej karmy, skubnie jej czasem, ale tak naprawdę uwielbia mokre jedzenie z saszetek – przybiega od razu na dźwięk szeleszczącej folii. Ma duży apetyt, chyba dlatego, że rośnie, ale nie wiem, może to po prostu taka kocia norma? Dziennie idzie 4 lub 5 saszetek (po 100 g każda). Pani doktor zasugerowała, żeby nie dawać mu mleka, dostaje więc wodę do picia.

Kotek nie może zostać w naszym domu z różnych powodów (m.in. alergia męża, ale nie tylko to – szczegóły w prywatnej korespondencji), choć już bardzo przywiązaliśmy się do niego. Czuję, że oddaniu go będą towarzyszyć łzy, ale naprawdę nie mamy innego wyjścia.

Nie bardzo wiem, do jakiego domu powinien trafić – w każdym razie na pewno nie może być kotem wychodzącym w ruchliwym mieście! Może będzie szczęśliwy w domu z własnym ogródkiem (ale na początku musiałby nie być wypuszczany samopas, aż pozna dobrze okolicę i drogę powrotu do domu) albo w bloku, ale bez możliwości wychodzenia „luzem”, tylko w szelkach i na smyczy? A może za jakiś czas przejdzie mu chęć wychodzenia i wystarczy mu koci plac zabaw w mieszkaniu? Widziałam w Internecie takie kocie cuda za kilkaset złotych, od podłogi po sufit same atrakcje, półki, tunele, wiszące zabawki, wow… Smile

Problemem jest jednak jego chęć ucieczki z domu – czatuje w przedpokoju za rowerem albo i dalej, za rogiem w pokoju, i tylko łypie okiem, gdy ktoś ubiera buty, i szykuje się do skoku za drzwi. Byłoby to nawet zabawne, ale chyba dostałabym zawału, gdyby tak akurat wchodził ktoś z sąsiadów i kot, wybiegając, tuż pod drzwiami na parterze wpadłby pod samochód… To samo dzieje się, gdy wracamy do domu i kot słyszy szczęk kluczy w zamku, trzeba wtedy bardzo uważać, czy nie przemknie między nogami…

Kończąc: szukam dla kotka domu, w którym będzie mógł spędzić całą resztę swojego życia bez przeprowadzek – czyli kogoś, kto nie jest jeszcze osobą starszą (kota czeka chyba jeszcze ze 20 lat życia Smile I raczej nie domu z dziećmi, bo wtedy trudno będzie dopilnować, żeby kot nie uciekł.
Szukam osoby (osób) odpowiedzialnej, z doświadczeniem opieki nad kotem, która kota NIGDY nie porzuci, nie odda komuś innemu ani do schroniska, a gdy zdarzy się kotu zaginięcie (oby nigdy!), to nie odpuści, aż kota odnajdzie!

Oczywiście oddam kotka za darmo, ze smyczą i szelkami, i książeczką zdrowia z wpisanymi zabiegami i szczepieniami. Trzeba po niego przyjechać do Lublina, z własnym kontenerkiem podróżnym (ja nie mogę kota zawieźć, nie mam samochodu).

Nie podaję numeru telefonu, tylko adres mejlowy – wolę tak, żeby nie być zmuszoną do podejmowania decyzji o adopcji na gorąco, od razu w rozmowie. Chciałabym mieć możliwość spokojnego zastanowienia się po przeczytaniu listu od osoby chętnej do przygarnięcia kotka, i potem ewentualnie można się umówić na spotkanie i/lub telefon.

Proszę pisać na adres: [link widoczny dla zalogowanych]

Więcej zdjęć kotka umieściłam na stronie :

imgur(kropka)com(ukośnik)a(ukośnik)higV8

(adres strony podaję w taki "opisowy" sposób, ponieważ inaczej nie chce mi się ukazać ogłoszenie - jestem nowa i dlatego trafiłam na takie zabezpieczenie antyspamowe)

(bardzo przepraszam za okropną jakość zdjęć, ale robiłam je telefonem, bez lampy)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bezet4 dnia Śro 5:20, 16 Paź 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sable
Moderator



Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrów Wielkopolski/Poznań

PostWysłany: Śro 22:15, 16 Paź 2013    Temat postu:

masz może zdjęcia kotka?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bezet4




Dołączył: 16 Paź 2013
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw 1:37, 17 Paź 2013    Temat postu:

Tak, mam kilka zdjęć, tu na forum nie umiałam wczoraj umieścić (nie widzę pola do kliknięcia, aby dodać zdjęcie), ale zrobiłam małą galeryjkę, podałam adres strony "opisowo" w poprzednim wpisie. Nie mogę podac normalnego linku, bo wyświetla się komunikat, że nie mogę podawać adresów stron (jestem nowa, napisałam za mało postów, i jeszcze jakieś inne warunki, których nie spełniam, czyli podlegam cenzurze antyspamowej Smile.
Proszę przerobić ten adres na "normalny", czyli w miejscu słowa (kropka) wstawić kropkę, w miejsce (ukośnik) - wstawić ukośną kreskę " / " itd.

To ten adres - właśnie opisowo:
imgur(kropka)com(ukośnik)a(ukośnik)higV8


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sable
Moderator



Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrów Wielkopolski/Poznań

PostWysłany: Czw 19:42, 17 Paź 2013    Temat postu:

poczekaj 24 godziny od rejestracji i napisz conajmniej 3 posty a potem dodaj fotki przem [img] Smile jak czegoś nie wiesz to pisz na PW Smile

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bezet4




Dołączył: 16 Paź 2013
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pią 3:08, 18 Paź 2013    Temat postu:

To ten wpis będzie trzeci Smile
Chyba że trzeba liczyć dopiero po 24 godz. od rejestracji?

Ale i tak wtedy najwyżej podam od razu aktywny link do strony, gdzie są zdjęcia. Myślisz, że nikomu nie będzie się chciało "przerabiać" takiego opisowego adresu strony? Mam cichą nadzieję, że jeśli ktoś jest ciekawy kotka, to i tak uda mu się trafić na tę stronkę.

A jak wkleić zdjęcia bezpośrednio tu na forum? Bo gdy piszę komentarz, to nigdzie nie widzę opcji do dodania zdjęć. Zdjęć mam 17, sporo, choć złej jakości (robione komórką bez lampy), ale jednak widać, co trzeba Smile

A tak na marginesie - pani doktor wet. mówiła mi, że na rude kotki jest zawsze sporo chętnych. Wpisałam swoje ogłoszenie o kotku do adopcji na kilku innych forach "zwierzęcych" i jakoś nie ma odzewu. Im dłużej kociak jest u nas, tym trudniej będzie się nam rozstawać. Zauważyłam, że kot też do nas się przywiązuje, wita mruczeniem, gdy wracamy do domu, przytula swój pyszczek do naszych twarzy...
Nie chcę szukać nowego właściciela np. przez ogłaszanie się na Allegro czy innych tego typu miejscach, bo boję się, że trafię na przypadkowych ludzi, którym kotek się spodoba, ale potem go źle potraktują, gdy im się znudzi albo będzie sprawiał kłopot.
A naprawdę nie możemy go zostawić u siebie! (wynajmujemy mieszkanie i posiadanie kota nie wchodzi w rachubę, gdy właściciele się dowiedzą, wymówią nam mieszkanie)

Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sable
Moderator



Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrów Wielkopolski/Poznań

PostWysłany: Sob 19:49, 19 Paź 2013    Temat postu:

o zdjęciach napisałam na PW,aby nie zaśmiecać forum.

Szkoda,że nie możecie zatrzymać kociaka,ale rozumiem waszą sytuację.Postaram się ogłosić jeszcze kotka na kilku stronach adopcyjnych. Smile


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bezet4




Dołączył: 16 Paź 2013
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie 6:32, 20 Paź 2013    Temat postu:

Sable, dziękuję za pomoc! Zaraz spróbuję wkleić zdjęcia.
Dziękuję też za pomoc w szukaniu domu dla kotka...
Sama zajrzałam do kilku innych miejsc w sieci, ale poza tym forum i forum miau.pl - na innych cisza, są chyba jakieś martwe.
Na forum miau.pl poradzono mi, żeby jednak ogłosić się na tablicy.pl. alegratce i jeszcze na czymś podobnym. Chyba nie mam wyboru, choć mam obawy, czy takie miejsca "niezwierzęce" to dobre miejsca... Nie chcę, żeby kotu stała się kiedykolwiek krzywda. Tak bardzo już się do siebie przywiązaliśmy, że aż strach myśleć o rozstaniu, ale nic innego mi nie pozostaje. Dla dobra kotka adopcja powinna nastąpić jak najszybciej, bo i on już okazuje nam swą kocią miłość (np. przytula pyszczek do twarzy). Chyba że wszystkie koty tak robią? Smile Nie mam pojęcia, to mój pierwszy kot w życiu.

Jeszcze raz dzięki za pomoc!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bezet4




Dołączył: 16 Paź 2013
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie 6:41, 20 Paź 2013    Temat postu:

Zdjęcia kotka umieściłam na tej stronie, jest ich 17:
[link widoczny dla zalogowanych]

Nie wiem, jak wkleic pojedyncze zdjęcia z tej serii, próbuję z użyciem Img, ale nic z tego. Jeśliby Tobie się udało wkleić choć jedno tu na forum, to będę wdzięczna Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bezet4 dnia Nie 6:49, 20 Paź 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sable
Moderator



Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrów Wielkopolski/Poznań

PostWysłany: Nie 16:14, 20 Paź 2013    Temat postu:

Udało mi się wrzucić jedną fotkę.Za pomoc w znalezieniu domu dla kotka nie masz za co dziękować.Wszyscy tutaj na forum staramy się pomóc zwierzętom w potrzebie.Ja ogłaszam psy z fundacji na stronie [link widoczny dla zalogowanych] byłaś tam może? jeśli nie to zarejestruj się tam i co jakiś czas edytuj ogłoszenie przedłużając mu termin ważności aby więcej ludzi mogło kotka zobaczyć.Dzięki tej stronie znalazłam domy już 3 psom i myślę,że kotkowi też by się MOŻE udało Smile jeśli tam nie będzie odzewu to spróbujemy ruszyć z facebookiem.



Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Sable dnia Nie 18:03, 20 Paź 2013, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orchidea
SCHRONISKO DLA ZWIERZĄT



Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wysocko Wielkie

PostWysłany: Nie 18:58, 20 Paź 2013    Temat postu:

Czy mogłabym jakoś pomóc?

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bezet4




Dołączył: 16 Paź 2013
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 7:50, 21 Paź 2013    Temat postu:

Sable napisał:
Udało mi się wrzucić jedną fotkę.Za pomoc w znalezieniu domu dla kotka nie masz za co dziękować.Wszyscy tutaj na forum staramy się pomóc zwierzętom w potrzebie.


Oj mam za co dziękować! Szczerze - nie spodziewałam się, że jest tyle ludzi, którym zależy na dobru ziwerząt... Raczej spodziewałam się, że dam po prostu ogłoszenia w kilku miejscach i że będę przebierać w chętnych na adopcję kotka. A tu - z adopcją kłopot, za to trafiłam na przynajmniej dwa fora, gdzie jest w Was tyle dobra i życzliwości... (mam na myśli to forum i forum miau.pl)

Sable napisał:
Ja ogłaszam psy z fundacji na stronie [link widoczny dla zalogowanych] byłaś tam może? (...) jeśli tam nie będzie odzewu to spróbujemy ruszyć z facebookiem.


Nie, tam jeszcze nie byłam, zajrzę wieczorem (teraz nie mam już czasu). Zajrzę jeszcze na inne "zwierzęce" strony (które mi poradzono na forum miau.pl), i przeredaguję swoje ogłoszenie, bo jest za długie.
Wiesz, nie zdawałam sobie sprawy, że tyle będzie z tym zamieszania. Nie chodzi mi o "kłopot" z kotkiem, bo przeciez nie mogłam go zostawić tam na ulicy, wcale nie żałuję, że go wzięłam do domu - ale głupio myślałam, że szybko znajdę chętnych na adopcję. A to okazuje się wcale nie takie proste. Tzn. pewnie byłoby "prościej", gdyby przykleić ogłoszenia na jakichś słupach czy drzewach w okolicy, ale tą drogą chyba nie chciałabym znaleźć nowego domu dla kocurka. Za bardzo mi już na nim zależy, pokochałam go.

Kotek jest już 5 dni po szczepieniu (na koci katar i panleukopenię, o ile nie przekręciłam nazwy). Od wczoraj zjada już suchą karmę. Dziwne, bo wcześniej jadł tylko tę z saszetek.

Po kastracji minęło już prawie 2,5 tygodni i zauważam już małą zmianę w temperamencie kotka. Podobno testosteron utrzymuje się w organizmie jeszcze kilka tygodni po kastracji i dlatego kotek ciagle jeszcze był taki z lekka szalony (głównie nocą) i chętny do ucieczek. Trzeba go jeszcze pilnowac przy drzwiach wyjściowych, ale mam nadzieję, że to mu też przejdzie, bo za nic nie chcę, żeby kiedyś nowemu właścicielowi uciekł...

Na tym drugim forum poradzono mi też, żeby w przyszłości podpisać z nowym właścicielem umowę adopcyjną, że to ma znaczenie.

W środę mam pójść do p.dr wet. po książeczkę zdrowia kotka (wczesniej skończył się jej zapas nowych czystych książeczek), więc będę już miała cały komplet wszystkiego, co jest potrzebne do adopcji: odrobaczenie, kastracja, szczepienie, a nawet przycięcie pazurków, no i książeczka zdrowia.

Dzięki za wszelką pomoc i życzę dobrego poniedziałku!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bezet4




Dołączył: 16 Paź 2013
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 8:01, 21 Paź 2013    Temat postu:

Orchidea napisał:
Czy mogłabym jakoś pomóc?



Szukam nowego domu dla kotka, którego przygarnęłam prawie miesiąc temu. Dom musi być odpowiedzialny, bezpieczny, najlepiej, żeby to był ktoś, kto już miał do czynienia z kotami. Więcej - w moim pierwszym poście w tym wątku, na samej górze. Po kotka trzeba by przyjechać do Lublina.

Zdjęcia kocurka są tu: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bezet4 dnia Pon 8:03, 21 Paź 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sable
Moderator



Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrów Wielkopolski/Poznań

PostWysłany: Pon 22:27, 21 Paź 2013    Temat postu:

tak umowa przedadopcyjna jest ważna.Wszystkie zwierzeta,które znajdują domy w schroniskach ich przyszli właścieiele podpisują taką umowę.Dlatego uważam,że to bardzo dobry pomysł.To było do przewidzenia,że tak szybko nie znajdzie się idealny dom dla kotka.Trzeba po prostu czasu,aby znaleźć taki dom.Gdy miałam koty to szalały głównie o zmierzchu i to biegały w nocy po moim łóżku Smile nie raz sie wystraszyłam a miałam całą gromadkę małych kotów.Dopiero nad ranem sie uspokajały.Robiły też wiele innych zwariowanych rzeczy,ale to nie istotne.Nie wiem jak kot zachowuje sie po kastracji,ponieważ miałam nie wysterylizowaną kotkę,która miała 3 młodych.Wszystkie mlode wydałam znajomym.

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orchidea
SCHRONISKO DLA ZWIERZĄT



Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wysocko Wielkie

PostWysłany: Wto 21:50, 22 Paź 2013    Temat postu:

rozesłałam ogłoszenia! może ktoś chętny się znajdzie Smile

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bezet4




Dołączył: 16 Paź 2013
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 4:54, 23 Paź 2013    Temat postu:

Sable napisał:
tak umowa przedadopcyjna jest ważna. (...)
Gdy miałam koty to szalały głównie o zmierzchu i to biegały w nocy po moim łóżku Smile nie raz sie wystraszyłam a miałam całą gromadkę małych kotów.Dopiero nad ranem sie uspokajały.

Tak, już dałam się przekonać, warto taką umowę podpisać. Mam formularz, p.dr wet. mi taki dała.
Kotek zamienia się w konia nad ranem, galopuje po mieszkaniu jak opętany przez kilkanaście minut Smile Ale poza tym jest pieszczochem. Gdy się go szmera za uchem lub pod bródką, to uruchamia się (jak mówi mój syn) Smile Czyli - włącza motor. Słychać go wtedy w całym pomieszczeniu Smile
Lubi, kiedy mu się rzuca po podłodze włochatą grzechoczącą myszkę lub kulkę, poluje na nie śmiesznie Smile Potem kładzie się na plecy (zupełnie jak nasz ostatni pies), robi wygibusy i chce być głaskany po brzuszku. Jest cudowny i kochany Smile


Orchidea napisał:
rozesłałam ogłoszenia! może ktoś chętny się znajdzie

Bardzo dziękuję! Smile
W razie czego kontakt przez to forum albo można podać mój adres: [link widoczny dla zalogowanych] (nr tel. podam ewentualnie w mailu)
Przypomnę tylko adres stronki, gdzie umieściłam zdjęcia kocurka: [link widoczny dla zalogowanych] (wiem, zdjęcia są złej jakości, za ciemne, choć obrabiałam je na komputerze - ale mój tel. kom. dobre zdjęcia robi tylko na dworze, w domu wychodzą nieciekawie)

Zajrzałam na strony przygarnijzwierzaka.pl i morusek.pl , też tam umieszczę ogłoszenia.
Jakoś mi smutno, bo z jednej strony chcę kotka jak najszybciej oddać komuś odpowiedzialnemu i kochającemu, a z drugiej - tak mi ciężko na sercu, gdy pomyślę o konieczności rozstania... Za bardzo już się z kocurkiem pokochaliśmy. Szkoda, że nie możemy go u siebie zostawić.
Trzeba jednak wziąć się w garść i kierować się miłością połączoną z rozsądkiem. Trudno.

Życzę Wam dobrego dnia i serdecznie pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bezet4 dnia Śro 4:59, 23 Paź 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sable
Moderator



Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrów Wielkopolski/Poznań

PostWysłany: Śro 18:55, 23 Paź 2013    Temat postu:

wiem,że trudne są pożegnania,ale czasami jest tak,że jakaś sytuacja rodzinna zmusza nas do podejmowania trudnych decyzji.A czy był już jakiś odzew od kogokolwiek?

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bezet4




Dołączył: 16 Paź 2013
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw 3:08, 24 Paź 2013    Temat postu:

Sable napisał:
wiem,że trudne są pożegnania,ale czasami jest tak,że jakaś sytuacja rodzinna zmusza nas do podejmowania trudnych decyzji.A czy był już jakiś odzew od kogokolwiek?


Odzew jest tylko tu, na Waszym forum, od Ciebie i "Orchidei" Smile i na forum miau.pl. I tu, i tam dostałam bardzo dużo wsparcia i pomocy, i dużo wiedzy. Bardzo dziękuję! Smile
Ogłoszenia dałam wtedy też na innych stronach/portalach, ale nikt się nie odezwał. Napisałam też do lubelskiej fundacji Felis, którą poleciła mi dr wet., ale przypuszczam, że mają tam tak dużo pracy, że jakiś e-mail od pojedynczej osoby ich nie ruszył (nie mam o to żalu, wiem od dr wet., jak ciężko tam ci ludzie pracują!). Zresztą, jak by mi mieli pomóc, podjęłam się opieki nad kocurkiem, to sama odpowiadam za doprowadzenie sprawy do końca.
Wiesz, nawet nie pamiętam nazwy tych 3 czy 4 innych stron, gdzie umieściłam swoje ogłoszenie, bo i tak nie dostałam stamtąd żadnego powiadomienia o odpowiedzi, to są chyba jakieś wymarłe portale.
Zdecydowałam, że wpiszę się tam, gdzie mi poleciłaś, tj. na przygarnijzwierzaka.pl, oraz na morusek.pl. Zastanawiam się też nad: oddam-kota.pl i koty.org.pl.

Ale też wiem, że muszę inaczej zredagować ogłoszenie, bo to, co napisałam, to raczej takie moje wynurzenia i długa opowieść, a trzeba to zrobić inaczej, zwięźle i treściwie. Planowałam to na wczoraj, ale brakło mi czasu, zrobię to w czwartek lub piątek.
Muszę to zrobić. Mam jakieś chore opory, tak jakbym się bała, że znajdzie się ktoś chętny na adopcję... Wiem, to nienormalne, zdaję sobie z tego sprawę. Przecież chcę dla kotka nowego domu. Ale to musi być dobry dom, i chyba podświadomie boję się tego, że kotek źle trafi...
Oj, głupie te emocje Embarassed

Serdecznie pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bezet4 dnia Czw 3:21, 24 Paź 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sable
Moderator



Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrów Wielkopolski/Poznań

PostWysłany: Czw 18:55, 24 Paź 2013    Temat postu:

czyli żadnego chętnego na kotka nie ma tak? Dea a czy do Ciebie ktoś sie zgłosił w sprawie kotka?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Orchidea
SCHRONISKO DLA ZWIERZĄT



Dołączył: 26 Lip 2012
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wysocko Wielkie

PostWysłany: Czw 18:57, 24 Paź 2013    Temat postu:

niestety nadal cisza,ale nie możemy sie poddawać.Czy naprawdę kotek nie może u Was zostać na stałe? Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sable
Moderator



Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 1665
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrów Wielkopolski/Poznań

PostWysłany: Nie 18:55, 27 Paź 2013    Temat postu:

co u kotka? nadal szuka domu?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum OGÓLNOPOLSKIE FORUM ADOPCYJNE Strona Główna -> Kocięta do adopcji / Lubelskie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin